20121121

Czym jest ziołolecznictwo i co zrobić by naturalne leczenie było skuteczne?

Jako dodatek do przedstawianej przeze mnie wiedzy o roślinach, pragnę dodać jeszcze kilka słów, celem lepszego zrozumienia czym właściwie jest szeroko pojęta sztuka ziołolecznictwa. To bardzo obszerna dziedzina wiedzy rozwijana przez naszych przodków na wszystkich kontynentach świata od zarania dziejów. Wraz z rozwojem nauki i myśli technologicznej, medycy i dawni lekarze zaczęli weryfikować wiedzę ludową oraz prowadzili własne badania w zakresie powtarzalności wartości terapeutycznych określonych związków chemicznych w wybranych przez nich roślinach. Efektem były (i są) tysiące publikacji naukowych potwierdzających lub w mniejszym stopniu obalających tezy wysnute przez zielarzy na przestrzeni dziejów. Dzięki lepszemu poznaniu mechanizmów w naturze, które tworzą na płaszczyźnie ziemskiej biosfery rośliny o ścisłej lub ogólnej wartości medycznej dla organizmu człowieka i zwierzęcia, możemy uchwycić głębszy sens tego procesu. Farmakognozja to fachowa nazwa na naukę, która zajmuje się poważnymi badaniami i weryfikacją skuteczności i wartości medycznej określonych części roślin. Rozwój chemii i nauk przyrodniczych dostarczył właściwie całą bazę pod współczesną medycynę i środki farmaceutyczne dostępne w aptekach. Większość z nich zawiera w sobie wyizolowane składniki chemicznie aktywne z roślin lub zsyntetyzowane na bazie tych, występujących w naturze. Obserwacja natury pozwoliła nam nauczyć się w jaki sposób leczyć ciało i duszę. Bowiem w zielarstwie zawsze chodziło o coś więcej, o aspekt duchowy, niematerialny, dywinacyjny, mentalny. Całościowe podejście do powstałego schorzenia, do kondycji psycho-fizycznej człowieka to klucz w zrozumieniu głębszych procesów zachodzących w naszym ciele i otoczeniu. Kultury szamańskie i dawne ludy wiedziały o tym i przekazywały sobie tą cenną wiedzę przez tysiąclecia. Obecnie w dobie nowych odkryć naukowych możemy nazwać takie podejście holistycznym, a techniki jej badania i otrzymane wyniki, nowoczesnym systemem akcelerującym i utrzymującym higienę ciała i ducha.

I. Dlaczego zioła uważane są za działające słabiej od standardowych farmaceutyków?
Bo nigdy nie wiesz co kupujesz. W sklepach jest bardzo różna rozpiętość jakościowa wśród surowców pochodzenia roślinnego. Na działanie każdej pojedyncznej rośliny mają wpływ takie czynniki, jak prawidłowy zbiór, przechowywanie, a także przyrządzenie, obróbka, czy nawet pakowanie. Jeśli po drodze któryś z tych czynników został zaniedbany, kupiona przez nas roślina będzie działała słabiej, a tym samym nie pokaże przed nami pełni możliwości. Niestety w dobie maksymalizacji zysku i konsumpcjonizmu ciężko o naprawdę dobrą jakość na rynku produktów zielarskich. Prostym przykładem jest działanie uspokajające przetworów z melisy lekarskiej (Melissa officinalis): za takowe odpowiada frakcja olejków eterycznych w liściach; są to związki, które łatwo ulatniają się do atmosfery; dlatego jeśli kupimy mocno zmielone lub rozdrobnione liście (co jest normą na rynku), to w efekcie otrzymamy melisę ze znikomą zawartością olejków i naturalnie działanie uspokajające zwyczajnie nie będzie miało miejsca. Nie wspominam tu już o ziółkach torebkowych typu fix, tak licznie dostępnych w sklepach spożywczych. Wiele z nich działa bardziej jak placebo, niż faktyczne substancje czynne wyprodukowane przez roślinę w fazie wzrostu.
 
Dlatego w aptekach dostępne są roślinne preparaty z wyciągami i ekstraktami standaryzowanymi, ponieważ zawierają akurat tyle składników czynnych ile potrzeba do zainicjowania procesu leczniczego i pokrycia ewentualnych braków w jakości kupionego jednorodnego zioła lub mieszanki. Aczkolwiek takowe preparaty są nadal niszą w porównaniu do drogich leków syntetycznych oferowanych w każdej aptece. Lekarze chętniej wypisują recepty lub zalecają te leki, o których uczyli się w szkole i które mają największy poklask przemysłu farmaceutycznego. Nawet poważniejsze choroby mogą być z powodzeniem leczone przez obecne w obrocie lub autorskie preparaty roślinne i taka kuracja jest zazwyczaj tańsza i bezpieczniejsza.
 
Jak już wspomniałem wiele zależy od jakości surowca zielarskiego, a także formy jego podania. Inaczej działa preparat ze świeżej rośliny, inaczej z suchej. W zależności od tego czy zrobimy macerat, intrakt, nalewkę, napar, odwar, emulsję, maść, krople, wyciąg olejowy i inne, otrzymamy inny profil aktywności. Niektóre składniki czynne rozpuszczają się w wodzie, inne w alkoholu, jeszcze inne przechodzą tylko do maceratu, ulegając rozpadowi np. w naparze. Leczenie nowotworów za pomocą roślinnych onkostatyków i cytotoksyków jest możliwe, ale musi być prowadzone pod ścisłą i rygorystyczną metodologią naukową. Poza tym najskuteczniejszą formą podania leku roślinnego jest iniekcja pozajelitowa (zastrzyk), gdyż nasz system trawienny jest bezlitosny dla bardzo licznej grupy aktywnych składników każdej, pojedynczej rośliny.
 
Każda roślina jaką widzimy na zewnątrz wywiera jakieś działanie na organizm ludzki. Mnożąc to przez znaną nam liczbę zielonych mieszkańców Ziemi, otrzymamy olbrzymią listę potencjalnych leków. Ziołolecznictwo jest więc bardzo obszerną dziedziną wiedzy i w pełni naukową, gdyż badania prowadzone są cały czas i niektórzy lekarze, badacze, botanicy, chemicy poświęcają całe swoje kariery naukowe na eksploracje tylko jednej z wielu gałęzi wspaniałej dziedziny, jaką jest fitoterapia, czyli leczenie składnikami roślinnymi. Zatem niezbędna jest w tym temacie odpowiednia wiedza i poszerzone horyzonty w postaci próby całościowego zrozumienia zasad funkcjonowania naszego ciała, umysłu i ducha.
 
II. Medycyna komplementarna, czyli czym jest holistyczne podejście do organizmu człowieka  
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, ale już od dawna ma miejsce w nauce rewolucja. Istnieją grupy naukowców o otwartych umysłach, którzy rozwijają uprawiane przez nich dziedziny i tworzą nowe modele, które bardzo powoli zastępują przestarzałe. Takie dziedziny, jak biologia kwantowa, chemia kwantowa, morfogenetyka, fizyka kwantowa przeżywają obecnie swój rozkwit. Na światło dzienne wychodzą modele, badania i wyniki różnych eksperymentów naukowych, które zmieniają wszystko, co do tej pory wpajano nam w mediach, czy szkole. Coraz śmielej odkrywamy, że procesami biologicznymi żądzą mechanizmy subatomowe rozgrywające się na poziomie kwantowym. Co za tym idzie energetyczne procesy dziejące się poza naszym standardowym modelem postrzegania, determinują znaną nam materię, stabilny świat, w którym codziennie poruszamy się. Cały trik chłodnego racjonalizmu i materializmu polegał na odcięciu ludzi od potężnej wiedzy o tym w jaki sposób działa natura. To tylko kropla w morzu, ale nauka wie już (i potrafi zmierzyć, przedstawić) o polach energetycznych, które wytwarza każdy człowiek. Nazywa się to w biologii kwantowej - biomagnetycznym implozyjnym polem torsyjnym o strukturze toroidalnej. Od jakości naszego pola zależy właściwie nasze zdrowie.
 
Wszystko oscyluje na operatywnej dla siebie częstotliwości. Przykładowo ładunki emocjonalno-myślowe o polaryzacji ujemnej (nienawiść, zazdrość, zamartwianie się itp.) mają swoje wartości rezonansowe wyrażane w hercach. Tak samo działają nawet wirusy, bakterie, grzyby i wiele czynników rakotwórczych. Nasze pola energetyczne są jak gąbka, która chłonie i przerabia wszystkie częstotliwości jakie do nas docierają oraz jakie sami na siebie nakładamy. Jeśli będziemy często indukować sobie ładunki ujemne (których przyczyny mogą być bardzo rozległe np. stres w pracy, różnego rodzaju problemy finansowo-emocjonalne), wówczas nasze pole zaczyna pracować na zmienionych parametrach oscylacyjnych. W praktyce oznacza to, że przez zaniedbywanie higieny duchowej, otwieramy na poziomie kwantowym furtkę dla częstotliwości, na których pracują różnego rodzaju wirusy bądź bakterie. Przez to nasze pole automatycznie obniża częstotliwość przez co np. infekcja wirusowa ma dogodne warunki zaistnienia i rozwoju w naszym fizjologicznym środowisku, ponieważ weszła w rezonans (zgodność) z aktualnym, osłabionym, zaburzonym stanem naszego pola. Dopiero później organizm zaczyna się bronić, uruchamiając procesu immunologiczne w ciele. W większości przypadków sami doprowadzamy do sytuacji, w której jesteśmy bardziej podatni na zachorowanie lub w końcu chorujemy.
 
Dlatego stare powiedzenia bazujące na wschodnich tradycjach filozoficznych: "Zbierasz to co zasiejesz" lub "To co dajesz, zostaje ci zwrócone" oraz "Jak na górze, tak i na dole" znajdują potwierdzenie w nauce. Żeby zachować zdrowie, być silnym i odpornym należy zrewolucjonizować swoje życie, aby dostarczało nam najwięcej radości, pasji. Powinniśmy przestać chorobliwie oceniać ludzi, życzyć im źle, zazdrościć, ponieważ to do niczego dobrego z reguły nie prowadzi. Zamiast wciąż się czymś zamartwiać błądząc w myślach po przeszłości lub wyobrażając sobie różne scenariusze w przyszłości, warto skupić się na teraźniejszej chwili, która jest jedynym pewnikiem w naszym życiu. Chwila, która właśnie się wydarza jest niepowtarzalna, zawiera w sobie obraz całości i mamy pewność, że po prostu jest. Analogicznie przeszłość już minęła, a przyszłość istnieje jedynie w formie wyobrażeń i nieskończonej ilości możliwych scenariuszy. Chwila obecna jest momentem, w którym możemy zadecydować o natychmiastowej zmianie. Ponoć najtrudniej zrobić ten pierwszy krok, ale trzeba go kiedyś zrobić.
 
Choroba w większości przypadków to kumulacja naszych dotychczasowych działań, które doprowadziły do jej powstania. To także sygnał od organizmu, który jasno komunikuje nam, że w ciele dzieje się coś niedobrego, a przyczyną jest zazwyczaj nasze podejście do zasad higieny ducha, czyli pielęgnacji życia na wielu poziomach: umysłowym, cielesnym, mentalnym i transcendentalnym. Przez rozwój cywilizacji technicznej i skupionej wokół przestarzałych modeli naukowych systemów medialnych, edukacyjnych, politycznych, czy spożywczych, zapomnieliśmy o wiedzy przekazywanej ludziom w spuściźnie kultur starożytnych, które obecnie coraz odważniej eksploruje nauka.
 
Najwyższy czas zrozumieć, że to co dajemy, otrzymujemy w zamian. W fizyce kwantowej możemy powiedzieć, że rezonacyjna fala zwrotna, którą wytworzyliśmy, ponownie spenetruje naszą osobistą, energetyczną przestrzeń na zasadzie efektu "bumerangu". Jest to istotne, ponieważ wiele osób oczekuje, że zaaplikowany lek ziołowy lub syntetyczny odwali całą robotę za nas i ponaprawia uszkodzone sekwencje w organizmie. Owszem jest spora szansa, że po pewnym czasie zostaniemy wyleczeni, ale jeśli będziemy nadal utrzymywać poziom rezonansu i energii na niskim poziomie, to problem do nas prędzej czy później wróci lub już na poziomie leczenia zaburzy cały proces rekonwalescencji. Przez niezrozumienie prostych zasad, na podstawie których działa natura, Wszechświat i nasza biologia, nie możemy skutecznie podnosić jakości swojego życia. Wciąż wierzymy w racjonalistyczny determinizm, który neguje większość zjawisk, które rozgrywają się poza możliwościami tradycyjnego, ludzkiego postrzegania. Na szczęście nauka przychodzi nam w tym względzie z pomocą, choć nie jest łatwo przebić się żadnej nowej teorii, koncepcji, wynikom, szczególnie jeśli jest to poletko medyczno-biologiczne.
 
III. Jak zachować dobre zdrowie?
W dobie pędzącego życia, błędnym rozumieniu podstaw mechaniki kwantowej na poziomie relacji międzyludzkich, warto zatrzymać się trochę i zadać sobie pytanie: "Co właściwie determinuje moje postrzeganie siebie samego?", "Czy sam nie oszukiwałem siebie, dopasowując wiele aspektów mojego życia, aby pasowały do przyjętej przeze mnie wizji świata, którą w sobie umacniałem nawet podświadomie?", "Czy jak pomyślę o kimś źle, w jakikolwiek sposób mi to pomoże?", "W ilu aspektach życia oszukuje sam siebie?".
 
Biologia i chemia kwantowa jasno klarują koncepcje wysokiej jakości osobistego komfortu psychicznego, fizycznego i duchowego. Jeśli chcesz utrzymywać swoją energetykę, pole torsyjne na wysokim poziomie, musisz przemodelować postrzeganie świata i swoją w nim rolę o esencjalną wiedzę na temat subtelnej natury przytrafiających się każdej jednostce zdarzeń. Fizycy kwantowi mawiają, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Zatem sytuacje, które nam się przytrafiają mają swoją określoną i jasno sprecyzowaną przyczynę. Analizując nasze postępowanie możemy śmiało dojść do przyczyny niemal każdego istniejącego skutku w postaci choroby, pogorszonego lub dobrego samopoczucia, nieprzyjemnych lub budujących i miłych myśli itp. Najważniejsza rada z punktu widzenia nauki to: "Przestań się zamartwiać, to nic nie da, wręcz przeciwnie. Weź się w garść, zacznij myśleć pozytywnie i wykorzystaj jedyny moment, do którego masz pewność, że istnieje, do zmiany którą chcesz zobaczyć w swoim życiu". Innymi słowy: "Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć u innych", "Zapomnij o starych modelach, otwórz się na nowe doznania, nową wiedzę, uelastycznij swoje horyzonty, odnajdź w życiu pasję i zacznij dostrzegać w doświadczeniu dnia codziennego okazję do rozpoczęcia całkiem nowej, fascynującej przygody".
 
Jeśli miałbym polecić kilka wzorców interakcji z rzeczywistością, które pomogą każdemu zachować lepsze zdrowie, to na pewno wspomnę o: 1) częstym relaksowaniu ciała i umysłu (praktyki medytacyjne, kontemplacyjne), 2) dużo ruchu, co skutkuje lepszym krążeniem, dotlenieniem i ukrwieniem mózgu oraz innych narządów w ciele, 3) łapaniu się na brodzeniu w przeszłości lub przyszłości i uziemieniu doświadczenia w chwili obecnej, 4) redukcji ujemnych ładunków myślowych na rzecz myślenia pozytywnego, 5) zmianie nastawienia do innych ludzi, 6) nie uleganiu skrajnym emocjom, cofnięciu się zawsze kilka kroków w tył, 7) pielęgnacji wewnętrznego płomienia pasji, 8) poszerzaniu wiedzy o otaczającym nas świecie.
 
Terapia ziołami to jeden z etapów, to zazwyczaj próba wyleczenia skutków zainicjowanych na płaszczyźnie subtelnej (kwantowej). Żadna substancja chemiczna nie naprawi nie służących nam mentalnych wzorców, a które podświadomie lub świadomie stale powtarzamy. Jest to też jedna z przyczyn dlaczego leczenie roślinami trwa dłużej, ale ma mniej skutków ubocznych - w trakcie naturalnej kuracji, ten czas rekonwalescencyjny jest kluczowym momentem, w którym możemy wprowadzić zasadnicze zmiany do naszego modelu interakcji ze światem zewnętrznym. Poważniejsze choroby są często rozpaczliwym wołaniem wysoce wyspecjalizowanego systemu komórek i połączeń nerwowych w naszym ciele o wprowadzenie niezbędnych zmian eliminujących dotychczasowe destrukcyjne działanie. 

Podsumowanie
Wszystko co zostało powyżej napisane ma na celu zarysowanie ogólnych zasad funkcjonowania ciała ludzkiego oraz głębszych mechanizmów sztuki ziołolecznictwa. Zdaje sobie sprawę, że być może dla niektórych będą to dość szokujące informacje, ale kto ma teraz czas, aby po ciężkim dniu w pracy być jeszcze na bieżąco z nauką dotyczącą takich dziedzin jak biologia, chemia czy fizyka kwantowa. Do tego robić własne badania poza informacjami serwowanymi w masowych mediach. Oprócz mojej zwyczajowej działalności naukowej, prowadzę wykłady z zakresu biologii kwantowej oraz żywo interesuje się mechaniką kwantową w procesach biologicznych oraz chemią kwantową. Czeka nas rewolucja w dotychczasowym postrzeganiu tego czym jest istota ludzka i jak działa. Następuje ponowny zwrot w kierunku mądrości wielu starożytnych kultur, które podkreślały, że przyczyn chorób, złego samopoczucia i trapiących nas problemów należy szukać w subtelnej sferze życia ludzkiego, a ich eliminacja powinna przebiegać wielowymiarowo na poziomie ciała, ducha i umysłu.