20100608

Jak to jest z tym Bogiem ?

Zagadnienie Boga jest tajemnicą jedynie dla osób, które boją się szerzej spojrzeć na rzeczywistość lub słabo interesują się naukowymi odkryciami w dziedzinach psychologii transpersonalnej lub fizyki kwantowej. Kiedy zastanowimy się nad tym, gdzie się znajdujemy, w jakiej matrycy zdarzeń istniejemy - dochodzi do nas, jak niewielki wycinek całości przetwarza nasze pięć zmysłów do obu półkul mózgowych.

Proste pytanie, jak powstał Wszechświat ? PUSTKA, która zamieniła się w całość, we wszystko co istnieje. Rzecz jasna nie jesteśmy w stanie pojąć tych procesów - OK - ale zastanówmy się nad czymś:

Istniała sobie Pustka (nieskończoność ujemna), w której nie było nic, a jednocześnie wszystko istniało jako potencjał. W pewnym momencie PUSTKA, to wielkie NIC, zapragnęła sprawdzić czy rzeczywiście ma potencjał. Jedyną drogą, aby to uczynić było wygenerowanie się w Plenum, Pełnię (nieskończoność dodatnią). Co stanie się jeśli dwie nieskończoności skorelują się ze sobą ? Powstanie drugi punt zerowy - Supernieskończoność, Zerowa Nieskończoność, czyli niekończąca się kreacja, rozszerzające się w obie strony układy i zbiory. Istnieje jedynie WIECZNE TERAZ, które wciąż tworzy. Okazało się, że w istocie Pustka posiada potencjał i to jaki. Zatem na pytanie czy istnieje Bóg, odpowiem bez wahania: TAK - właśnie na niego patrzymy, to jest energia kreacji, nieokreślona siła sprawiająca, że z Pustki powstało Wszystko. Na pytanie czym jest Bóg, odpowiem bez wahania: jest po prostu nami. Wszystkim co istnieje, co doświadcza samo siebie w tym fantastycznym tańcu świadomości. Wystarczy spojrzeć na fizykę kwantową - reakcje chemiczne w naszych organizmach, pobieranie tlenu przy każdym oddechu, nasz mózg - wszystko to składa się z atomów i jeszcze mniejszych cząstek elementarnych. Mózg działa na zasadzie impulsów energetycznych, wszystko jest złożone z tej samej energii. Nasza zindywidualizowana świadomość potrafi wpływać na kształt i formę zagęszczenia tej energii, ale odbiegam od tematu.

Zastanowiliśmy się już w jak niezwykłym spektrum funkcjonujemy ? Kiedy nieskończoność ujemna rezonuje z nieskończonością dodatnią wytwarza coś takiego, jak nieskończone pole możliwości. Wszystkie nasze myśli, które czerpiemy codziennie, które czerpią artyści, twórcy najbardziej nieprawdopodobnych światów fantasy itp. pochodzą z tego samego źródła, ponieważ są przejawem tej samej energii. Nasze mózgi to fantastyczne kwantowe komputery, ale i one składają się z atomów, ich zadaniem jest przewodzenie tych energetycznych sekwencji (impulsów) i dostosowywanie ich do ludzkiego systemu postrzegania i przekonań, które przyczepiły się do świadomości w toku aklimatyzacji w społeczeństwie.

Nieskończoność Zerowa wykorzystuje dokładnie te same pasma energetyczne do tworzenia nowych Wszechświatów, galaktyk, planet i życia na nich. Jest to identyczne źródło, w którym pierwotnie formują się nasze wyobrażenia i w zasadzie impulsy wszystkiego co istnieje. Dlatego twierdzenie, że w Nieskończoności Zerowej (którą obserwujemy i doświadczamy) cokolwiek jest niemożliwe - jest z założenia totalnie błędne i absurdalne. W Nieskończoności Zerowej życie ewoluowało w każdej możliwej formie w nieskończonych wzorach we wszystkie zakątki Wszechświata. Istnieją więc wszelkie możliwe scenariusze, jakie tylko możemy sobie wyobrazić lub nie. Wszechświat może być zamieszkany przez planety smoków, krainy rodem z Władcy Pierścieni, planety szaraków itp. itd.

Gdzie w tym spektrum znaleźliśmy się my i Ziemia ? Nie wiadomo, ale negowanie z góry możliwości, że w pobliżu naszej cywilizacji rozwinęła się podobna-gadoidalna wydaje się niepoważne. Zwłaszcza jeśli spojrzy się na mnóstwo odwołań do gadzich istot w starożytności. Przy Nieskończoności Zerowej wszystko staje się możliwe.

Dlatego Stwórca, Bóg, Kreator istnieje z całą pewnością, ponieważ wskazuje na to dosłownie wszystko, co nas otacza. "Istnieje jedynie umysł bez formy, wszystko pozostałe to wybór". Istnienie inteligentnej energii wypełniającej wszystko, każdy atom jest niezaprzeczalne. Jednak już dalsze dywagacje to jedynie kolejne zniekształcenia Jedności, jednorodnej formy kreacji. Zawsze próby jakiejkolwiek klasyfikacji Boga kończą się fiaskiem.

Zanim staniemy się tak aroganccy, by twierdzić, że mamy receptę na ostateczną wiedzę - zobaczmy na poziom naszej wiedzy o Uniwersum. Jest praktycznie żadna. Nie rozumiemy procesów, które w nim zachodzą. Na poziomie 5-ciu zmysłów obserwujemy wybuchy supernovych, olbrzymie kosmiczne kataklizmy itd. Czym jest pięć zmysłów w stosunku do nieskończoności ? Możemy to porównać do prostej analogii: rzeczywistością dla bakterii jest jej mikroświat znajdujący się na probówce pod mikroskopem. Poza probówką istnieją całe złożone światy natury i ludzi, których ta bakteria nie jest w stanie pojąć. W pewnym momencie do pokoju ze wspomnianym mikroskopem wchodzi człowiek i zapala światło. Dla świata bakterii byłoby to coś podobnego, jak obserwowane przez nas eksplozje gwiazd i inne procesy pokroju czarnej dziury. Nie wiadomo, jaka rzeczywista siła za nimi stoi. Ludzie bardzo nie lubią w ten sposób o sobie myśleć, ale takie właśnie są nasze proporcje w zestawieniu z nieskończonością. To jest właśnie piękne ! Tyle doświadczeń i przygód przed nami ! Coś wspaniałego ! W tej chwili obserwujemy informacyjny orgazm odnośnie 2012 roku. Jedni przepowiadają przemianę, inni kataklizm globalny itp. Oczywiście uwielbiamy popadać w skrajności: albo jedno, albo drugie. Jednak spójrzmy na szerszą perspektywę procesów. Przecież globalna katastrofa, kataklizm to nic innego, jak opuszczenie fizycznych wehikułów przez świadomości większości ludzkich istot. To globalna zmiana częstotliwości. Kiedy 90 % mieszkańców Ziemi wychodzi z ciał w tym samym momencie - nie jest to nic innego, jak przemiana świadomości i kataklizm w jednym.